Ile razy przy zamawianiu butelki Prosecco zdarzyło Ci się usłyszeć: "Niestety nie mamy butelek, Prosecco sprzedajemy w litrowej karafce lub na kieliszki"? A ile razy Twoim oczom ukazała się promocja "dwie litrowe karafki Prosecco w cenie jednej"? A czy wiesz, że gdy zamawiasz Prosecco, a dostajesz litrową karafkę gazowanego wina, tak naprawdę... nie pijesz Prosecco?
"Prosecco z kija" to częsty chwyt marketingowy, wykorzystywany dlatego, że słowo "Prosecco" znają wszyscy, a jego stale rosnąca popularność znakomicie przyciąga konsumentów - w końcu to najbardziej popularne wino musujące świata. Ale dlaczego "Prosecco z kija" to nieprawda?
Zgodnie z wytycznymi apelacji DOC, Prosecco, czyli wino produkowane z winogron szczepu Glera na obszarze Veneto i Friuli-Venezia Giulia, dzieli się na trzy typy:
- vino tranquillo, czyli spokojne,
- vino frizzante, czyli wino o niższym ciśnieniu w butelce, delikatniej i krócej musujące,
- vino spumante czyli wino o wyższym ciśnieniu w butelce (przekraczającym 3.5 bar), o dłuższym i bardziej wytrzymałym musowaniu.
Do innych różnic należą także sposoby zamknięcia butelek oraz ich pojemności. Ale przede wszystkim, co ważne, Prosecco musi być B U T E L K O W A N E - nie można zatem umieszczać Prosecco
w plastikowych lub metalowych kegach - jest to bezpośrednia wytyczna apelacji! Dlatego właśnie nikt na świecie nie produkuje Prosecco w kegach. Nawet jeśli frizzante z kija jest
produkowane tą samą metodą i z tych samych winogron, nie mieści się w apelacji i nie może nazywać się Prosecco.
Produkcja takiego wina nie jest kontrolowana, w odróżnieniu od win z apelacji DOC i DOCG, co ma odzwierciedlenie w jakości. Zwykle jednak dla restauratorów najważniejszym kryterium jest cena (nad czym nieustannie ubolewamy, bo ważna jest jakość, a nie "jakoś"...) a ponieważ takie frizzante z beczki jest bardzo tanie, łatwo i przyjemnie się je sprzedaje. Sami jednak oceńcie, czy ta praktyka się Wam podoba i pamiętajcie o tym następnym razem, gdy ktoś zaproponuje Wam "litrową karafkę Prosecco".